Ulubione pastele!
Uwielbiam pastelowe barwy! Są takie wdzięczne i przyjemne dla oka, dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was moodboardy, w których prym wiedzie jeden kolor. To, że łączenie pasteli jest wskazane i że, pastele świetnie ze sobą korespondują, to już wiecie. Osobiście lubię też monochromatyczne zestawienia. Jeden kolor - jeden kierunek. Nie ma w tym nic zdrożnego i można stworzyć naprawdę fajny klimat w pomieszczeniu. Dodatkowy plusem takiego monochromatycznego zabiegu jest pozostawienie sobie furtki do ewentualnych zmian i dodania pasującego koloru, gdy jednolitość nam się znudzi.
Żółty to niezwykle energetyczna barwa. Na pierwszym miejscu kojarzy nam się ze słońcem. Żółty jednak nie jedno ma imię. Paleta kolorystyczna żółcieni zawiera w sobie najróżniejsze odcienie. Osobiście nie wyobrażam sobie wnętrza w którym króluje żółty w zdecydowanym tonie, ale już piaskowy bardzo do mnie przemawia.
Miętowy po prostu lubię! Pięknie łączy się z różowym, koralowym i białym. Odważniejsi mogą poeksperymentować. Złoto w dodatkach doda klasy i elegancji.
Koralowy mnie kręci bardzo! Nie wiem co ten kolor w sobie ma, ale na pewno ma moc przyciągania. Dla mnie idealnie łączy się przede wszystkim z bielą. Potem z różowym i pomarańczowym. Kojarzy mi się z latem i luksusowymi, nadmorskimi willami.
Błękit z granatem w towarzystwie bieli i złota, po prostu kocham! Ponadczasowy szyk i stylowe piękno.
Taką mieszankę przenoszę również do swojej garderoby.
Różowy już dawno przestał być tylko kolorem małych dziewczynek. Pokochali go nawet mężczyźni, choć niektórzy wolą się do tego nie przyznawać. Różowy uwielbiam za wszystko. Za powab, czar, szyk, klasę i wdzięk. Za idealne dopasowywanie się do innych kolorów. Za niewinność.
A Wy lubicie pastele? Który przemawia do Was najbardziej? Macie swój ulubiony pastelowy kolor?
Ściskam Was serdecznie!
Zoyka
Tak, pastele to rewelacyjna sprawa, ale tylko wtedy, kiedy umie się je skomponować nie tylko ze sobą nawzajem, ale również z całą aranżacją domu. Nie raz już widziałem jak zabierał się za to ktoś niemający pojęcia o sprawie i kończyło się co najmniej... komicznie. :)
OdpowiedzUsuńPiękne inspiracje. Uwielbiam takie posty
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zestawiania ! 👌🏼
OdpowiedzUsuńInfinita-fashion.blogspot.com
Kocham, kocham, kocham! Choć mój ulubiony to jasny fioletowy. I nawet moich chłopów do niego przekonałam.
OdpowiedzUsuńZresztą ja pomalutku pasteluję cały dom ;)
Piękne zestawienia!
Ten stół w "Blue Dining Room" jest świetny. Gdzie można znaleźć podobny? Może ktoś natrafił na model zbliżony wyglądem do tego na obrazku? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne inspiracje.
OdpowiedzUsuńLubię pastele dodawać do wnętrza latem.
OdpowiedzUsuńPrzypadł mi do gustu motyw flaminga .
Super inspiracje .
Świetny wpis! Ostatnio też bardzo podobają mi się pastelowe kolory. Nawet zastanawiam się czy przy malowaniu nie rozważyć takich odcieni na ścianie. Mogłoby to fajnie wyglądać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, świetny wpis
OdpowiedzUsuń