Rustykalna aranżacja stołu!
Ja chyba nie potrafię tak normalnie pojechać na wakacje! Po tygodniu wiejskiej sielanki, wpadłam do miejscowego TK Maxx i najzwyklej w świecie nie mogłam wyjść z pustymi siatami. O co to to nie! Te zakupy były niczym dary niebios. Wiem, że to brzmi nader dziwnie, ale nigdy nie mówiłam, że pewne me zachowania są całkiem normalne, jeśli chodzi o zakupy do zdjęć :) Dodatkową zachętą była wyprzedaż i nie trzeba było mnie nawet namawiać, bym skompletowała wszystko do sesji. Z miejsca rzuciły mi się w oczy błękitne i miętowe talerze. Podobnie było z drewnianą tacą i ściereczkami w błękitne wzory.
Za stół posłużyły mi stare drzwi od szopy, które położyłam na mniej starszych taboretach. Pobiegłam pod las, na łąki i nazbierałam chabrów i ładnych chwastów. Zapomniałam dodać, że w TK Maxx nabyłam też zielone makaroniki i ozdobne kartoniki na talerze.
Do wiejskiego sklepu udałam się by zakupić wino. Wiedziałam, że ma być żółte, a butelka miała posiadać gustowną nalepkę :) Pani w sklepie, ze zdziwieniem spełniała moje fanaberie, gdy wskazywałam butelki, by bliżej się z nimi zapoznać. Finalnie dobrze wydałam 20zł.
Wino znalazło swoje miejsce w szkle La Rochere od Lovely Passion - klik.
Mosiężne dodatki i sztućce przywiozłam ze sobą. Tak, zawsze ze sobą zabieram parę gadżetów bo wiem, że zawsze mi się przydadzą. Kupiłam je swego czasu na giełdzie staroci w Bytomiu. Te mini czajniczki mnie oczarowały podobnie jak kręcone świeczniki.
A na koniec, poznajcie mojego wiernego asystenta - Pikiego! On jak widzi, że ja już coś szykuję, to lata w kółko rozgorączkowany i szalenie radosny. Potem siedzi albo leży przy mnie i patrzy. Nigdy niczego sobie nie pożyczył i nie przywłaszczył. I tak sobie obserwuje i się uśmiecha. Ostatnio dostał obiektywem w czoło, oczywiście przez przypadek, bo dokładniej chciał obejrzeć makaroniki. Nawet go nie zauważyłam opuszczając aparat :)
Dzisiaj na tyle. W przygotowaniu mam kolejną aranżację, którą poznacie w przyszłym tygodniu. Klimat będzie podobny, bo wykorzystuję ogród i piękną pogodę ile się da.
Ściskam Was serdecznie!
Zoyka
Pięknie jak zwykle. Kreatywnie i ze smakiem. Dobrej pogody życzę.
OdpowiedzUsuńPieknie!:)
OdpowiedzUsuńcudo :) przy takim stole mogłabym siedzieć i siedzieć :))
OdpowiedzUsuńJestem jak zwykle zachwycona :) Ja jak jadę do tkmaxx to nigdy nie widzę takich perełek. Za dużo ludzi tam chodzi i same puste półki :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś trafię na jakieś cuda, a talerzyki ze wzorem plaster miodu piękne!!!
Piękne w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym w swojej kuchni posiadać taką zastawę, uwielbiam klasyczny styl!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zaaranżowanie takiego miejsca, a w szczególności na różnego jego rodzaju dodatki ;).
OdpowiedzUsuńPiękny styl :)
OdpowiedzUsuń