Mobilny tapicer
Całkiem niedawno pokazałam Wam jakie zmiany przechodzi mój salon i co się stało z uszakiem.
Dla przypomnienia odsyłam Was - TUTAJ.
Fotel trafił do mnie w zeszłym roku i przyjechał aż z Anglii. Nie obchodziło mnie, że jest powycierany, a kolor choć piękny nie leży w moim guście. Wiedziałam, że przyjdzie czas gdy z żaby zamieni się w księciunia. Warto było poczekać, oswoić się z nim i porozmyślać jakiej zmiany oczekuję. I wiecie co ja to chyba mam szczęście!
Na pomoc przyszedł mi Mobilny TAPICER.
Początkowo skupiłam się tylko i wyłącznie na szarym kolorze. Nurtowało mnie tylko czy wybrać jasny czy ciemniejszy odcień szarości. Gdy Pani Angelika, która przyjechała do mnie z katalogami materiałów obiciowych, zgłupiałam!!! Moje postanowienia prysnęły jak bańka mydlana. Co ja chciałam...? Szary? Jaki szary?
Gdy oglądałam i dotykałam wszystkie te materiały, chciałam tyle foteli ile było próbek! Później sobie pomyślałam, że taki fotel patchworkowy byłby mega wypasem, tylko jak go pogodzić z otoczeniem salonowym? Oszalałam i z opresji wybawiła mnie Pani Angelika. Podpowiedziała i wskazała materiały, które są sprawdzone i sprawują się bez zarzutu podczas użytkowania. Ostatecznym wyborem okazał się Glam VELVET w błękicie . Jest to materiał ekskluzywny ale i funkcjonalny. Wyróżnia się przede wszystkim wysoką trwałością oraz łatwością czyszczenia.
Klamka zapadła! Wybór dokonany i w przeciągu paru dni miał podjechać do mnie pan który zabierze mojego uszaka. Nie musiałam nigdzie biegać i głowić się jak znieść fotel z czwartego piętra i wepchnąć go do auta. Po prostu wszystkim od "A do Z" zajął się Mobilny TAPICER. Po tygodniu fotel do mnie wrócił w ten sam sposób, został przywieziony i wniesiony :) Wrócił ale już w innym wydaniu! Pięknym, cudownym i niesamowitym wydaniu. Zobaczcie jak przebiegała praca nad fotelem.
A tak kiedyś prezentował się fotel w salonie. Musiałam go przykrywać futerkiem, by ukryć mankamenty.
O ile zimą to się sprawdzało i było efektowne, to latem już nie bardzo.
Siedzenie w upały na takim futerku nie należało do przyjemności.
A tutaj już po nowemu. W końcu jest niemal tak jak chcę.
Niebawem zobaczycie jaką niespodziankę zgotowała mi Dekoria
i jak Sweet Living podrasuje mój salon :)
Na pewno nie raz zastanawialiście się czy wyrzucić stary fotel, kanapę lub sofę, czy oddać do tapicera. Przecież wygodniej jest kupić coś nowego i nie zaprzątać sobie głowy więcej niż to potrzebne. Ale nie zawsze tędy droga. Uwadze polecam Wam artykuł który znajdziecie TUTAJ.
I jak Wam się podoba mój fotel? Ja jestem zachwycona!
Bardzo dziękuję całej ekipie za kawał dobrej roboty, fachowe i profesjonalne podejście.
Miłego weekendu Wam życzę!
Zoyka
Post powstał we współpracy z Mobilnym TAPICEREM.
Przepiękny fotel, zachwyca mnie w obu wersjach kolorystycznych. W tym bordo z białym pluszakiem i srebrną poduchą to się po prostu zakochałam, tym bardziej , że kocham kolor bordowy <3 Ale obie wersje są cudne :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness :)
Tak, ten bordowy wygląda bardzo przytulnie z tym misiaczkiem :) ale no nijak mi nie pasował i taki wytarty był :( teraz mi lepiej :)
Usuńściskam!
Fotele mają w sobie to coś ;) Muszę Ci powiedzieć, że obie wersje fotela mi się podobają, kwestia gustu i otoczenia w jakim ów się znajdzie 😉 Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO tak, otoczenie ma znaczenie :) ja bez fotela ani rusz!
UsuńFotel genialny, a mobilna firma tapicerska to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Ciężko teraz znaleźć naprawdę dobrych fachowców z pomysłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Oj ile ja się naszukałam tapicera! Nikt nie wiedział, nikt nie słyszał... ale w końcu się udało :)
UsuńFotele mają w sobie coś magicznego. Nigdzie nie siedzi mi się tak dobrze jak w fotelu. Z kubkiem herbaty i książką wymarzone miejsce relaksu. A taki mobliny tapicer to świetna sprawa. Przyjedzie, zobaczy mebel, zobaczy wnętrze w którym stoi i doradzi odpowiednią tkaninę. Rewelacja! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak!!! Zgadzam się pod każdym względem :))
UsuńFotel fajna sprawa, ja swój uwielbiam :)) Muszę Ci powiedzieć, że bordowa wersja razem z futerkiem prezentowała się super, bardzo klimatycznie!
OdpowiedzUsuńBeti, no wiem ale już mnie drażniło za bardzo i musiałam go obić. Teraz mi się wpisał w klimat otoczenia :)
Usuńbuziaki
Ale efekt! Taki tapicer to w sumie ciekawy zawód w takim razie. A tutaj https://edunet-poland.pl/praktyczna-nauka-zawodu-w-polinova-polska/ można się wyszkolić i od razu mieć praktyki w renomowanej firmie. To ciekawy system kształcenia dualnego.
OdpowiedzUsuń