Wonderful Garden!
Święta minęły w błyskawicznym tempie. Pogoda ustawiła nas do pionu i zdaje się, że zimno nie odpuści tak szybko. Wróciłam do domu i zabrałam się od razu za post dla Was. Marzyłam o sesji w ogrodzie. Marzyłam też o kwitnących drzewach. Niestety moja wiocha leży pod Jelenią Górą, a tam wszystko budzi się do życia później, niż w innych regionach. Tylko jedno drzewko miało białe kwiaty i to takie dopiero ledwie kwitnące. Poza tym było tak zimno, że palce miałam totalnie zgrabiałe, a wiatr dosłownie sobie gwizdał. Nie poddałam się! Ucieszyłam się, że nie pada i wzięłam się do roboty. Dobrze zrobiłam bo po godzinie, w ogrodzie rozhulała się śnieżyca.
Przy takich warunkach pogodowych musiałam szybko nakryć stolik, a nie stół. Wybrałam elementy zastawy z kolekcji Indigo by Katie Alice, pochodzące z Lovely Passion.
W ogródku znalazłam szafirki.
Pięknie mi się wpasowały w całą stylizację.
Jak pewnie zauważyliście stolik przykryłam białym, lnianym obrusem od Grey LINEN. Jestem nim tak zachwycona, że wykorzystuję go przy każdej okazji. Len na wietrze cudnie powiewał i taki obrus zawsze sprawdzi się w naturalnych warunkach.
Żeby przełamać niebieskości i biel, użyłam miedzianych dodatków.
Zapalone świece wyglądałyby bajkowo gdyby nie wichura.
Do zdjęć wykorzystałam:
- kolekcja Indigo by Katie Alice - Lovely Passion- klik
- biały, lniany obrus z falbaną - Grey LINEN - klik
- sztućce - BRW
- miedziane świeczniki - H&M Home
- kieliszki - Lovely Passion - klik
- miedziane obrączki na serwetki - Zara Home
- talerzyki deserowe - Piękno w domu
Robiąc zdjęcia, ciągle myślałam o słońcu i kwitnących drzewach. Wyobraźcie sobie, jakie pięknie wyszłyby ujęcia. Nie wyszło teraz, ale wyjdzie w przyszłości :) Jeśli pamiętacie, to ja mam niezwykle optymistyczny charakter i na pewno zrobię nie jedną stylizację w ogrodzie, we współpracy ze słonecznymi promieniami. Wystarczy tylko poczekać. Tymczasem uciekam do przygotowania kolejnego postu, w którym dowiecie się co planuję zrobić w kuchni i kto mi w tym pomoże.
Ściskam Was ciepło!
Zoyka
Moim zdaniem wyszło pięknie nawet z mało zachęcającą pogodą za oknem :) Kwitnące drzewo wygląda cudownie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA wyobraź sobie jakby wyglądało, gdyby wszystkie kwitły :)
UsuńPięknie :) Jak miło byłoby usiąść przy takim stoliku i napić się w słoneczku herbaty. Ale bez wiatru, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńLatem tam jest cudnie! i jak jest słonko to już bajka :)
UsuńPrzepiękne połączenie granatu, niebieskiego i złota. Szalenie elegancko.
OdpowiedzUsuńGabi, zapraszam niedługo na nową aranżację w tym zestawieniu :)
UsuńCudowny stoliczek! Pięknie wszystko jest skomponowane i cudne zdjęcia (jak zwykle)! Oj, chciałabym móc zjeść coś pysznego przy tak pięknie nakrytym stole!
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest właśnie taki osobisty ogród i może niebawem się spełni :)
UsuńCudo! Kolorystyka, sceneria i Twoje ujęcia!
OdpowiedzUsuńLussi, ściskam za przemiłe słowa!! buźka
UsuńCałość prezentuje się naprawdę świetnie i te kolory! Jednak moją uwagę i tak najbardziej przykuł niewyprasowany obrus... nieładnie
OdpowiedzUsuńMarta, obrus jest lniany więc, jego niewyprasowanie nie jest przestępstwem :) miałam zamiar nawet go bardziej pognieść to tej sesji :)
UsuńFajnie, że wpadłaś i zapraszam częściej :)
Chyba skakałaś z wiatrem bo nie widać huraganu. No i po drzewach też ;) Magię masz w swoich zdjęciach i ten zmysł! Przepięknie! :-) :-*
OdpowiedzUsuńPrzepięknie udekorowany stolik. Chciałoby się usiąść przy takim i wypić herbatę lub kawę ale niestety obecna pogoda nie pozwala na taki relaks w ogrodzie. Pozostaje tylko czekać na ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Bardzo podoba mi się zastawa, której użyłaś do dekoracji stołu. Uwielbiam taki styl i kolorystykę :)
OdpowiedzUsuń