Salon i nowy dizajn uszaka
Tak jak obiecałam, w końcu powstał wpis dotyczący mojego salonu. Lubię w nim przebywać i jest on bardzo w moim stylu. Może nie jest idealny ale jest mój, osobisty :) Przez trzy lata, przeszedł on ogromne zmiany. I to nie jest koniec. Jak zobaczycie sofy nadal nie kupiłam. Mam swoje typy ale są one skrajnie różne. Postanowiliśmy jednak, że we wrześniu musimy się ogarnąć i dokonać zakupu. Pokój jest podzielony na strefy. Mam szczęście, że jest on sporych rozmiarów, więc łatwo było mi podzielić przestrzeń. Mamy więc, część do pracy, część dzienną i sypialnię. I to jest najlepsze rozwiązanie dla osób które w ten sposób chcą zagospodarować swój pokój, by wilk był syty i owca cała. Nasze mieszkanie ma 3 pokoje. Dzieci sztuk dwie, parka i to ze sporą różnicą wieku, więc nie było opcji by zameldować ich w jednym pokoju. Każdy dostał swój azyl a my rodzice poradziliśmy sobie tak a nie inaczej.
Jestem detalistką i każdy element w moim pokoju wcale nie jest przypadkowy.
Uwielbiam poduszki i kwiaty. Nie boję się łączyć srebra ze złotem i stylu glamour z naturą.
Lubię eksperymentować ale lubię też kontrolować sytuację.
Ostatnio, udało mi się zdobyć kwiatka który, każdy z nas na pewno pamięta z dzieciństwa. Mój filodendron jest młodziutki i mam nadzieję, że za szybko go nie uśmiercę.
W czerwcu odświeżyliśmy salon i z pomocą przyszła nam Śnieżka. Mój mąż stwierdził, że jeszcze żadną farbą tak dobrze mu się nie malowało. Wspaniałe krycie, bezzapachowość i wydajność to gównie zalety farb Satynowych. No zapomniałam jeszcze o mega odporności na zabrudzenia bo to już też przetestowałam :)
Obrazy to kolejna moja mania. Dzięki nim ściany nabrały życia.
Pomiędzy nimi lustra rozświetlają przestrzeń.
Zmieniłam też dywan. Przyczynił się do tego Komfort i sprawił mi ogromną niespodziankę. Dywany z polipropylanu są dla mnie najlepsze. Łatwe w utrzymaniu i czego więcej potrzeba?
Pamiętacie mój fotel który zawitał do mnie z Anglii? Tam ktoś wyrzucił go na śmietnik, a czujność mojej kuzynki go uratowała. Prostym i tanim kosztem sprowadziłam go do Polski. Powiem Wam, że warto było. Przeszedł on zmianę i dostał nową tapicerkę. W oryginale uszak by w kolorze bordowym, ale nijak pasował mi do salonu. Niby piękne bordo lecz gryzło mi się ze wszystkimi dodatkami. Mobilny TAPICER stanął na wysokości zadania! W osobnym poście pokaże Wam etapy jego zmiany i zapoznam Was z Mobilnym Tapicerem :)
Złoto!!! Kiedyś kojarzyło mi się z tandetą i ruskimi bazarami. Teraz zwariowałam na jego punkcie i uważam, że idealnie koresponduje ono ze srebrem. Do tego książki i według mnie, jest moc :)
Kolejna moja miłość to szkło i kryształy. Do tego wiklina by przełamać klimat.
Odwiedziny w Zara HOME spowodowały chęć zmiany części kryształowych gałek w meblach.
Tak mi one wpadły w oko, że śniły mi się po nocach. Wyboru nie było, wiadomo :)
Czego nie mogło zabraknąć w moim królestwie? Poszewek od Madivy !
Uwielbiam jej projekty a Magda zawsze mnie rozpieszcza.
Lampy ze srebrnymi podstawami w kształcie kulek to następny mój fisiu :)
Naoglądałam się tyle aranżacji a te lampy dosłownie mnie prześladowały.
Po raz kolejny wiadomo, co musiałam zrobić...:)
Sezon na figi. Pięknie się fotografują!
Kiedyś też nie znosiłam sztucznych kwiatów. Wizyta w sklepie typu "Wszystko po 2 zł" zmieniła moje zdanie. Odkryłam tam piękne sztuczne kwiatki po 2 i 3 zł. Są piękne i wyglądają niezwykle naturalnie.
Żeby pokazać Wam salon pobiegłam do piwnicy i przywlekłam stare fotele z Ikei. Wyprałam pokrowce i wyścieliłam siedziska białym, sztucznym futerkiem. W ich miejsce stanie sofa bo teraz za dużo foteli w jednym miejscu. Z sofą powinno być dobrze.
I tutaj też wymieniłam gałki. Porcelanowe i mosiężnym ptakiem upolowałam w Tk Maxxie .
I pora na szersze kadry.
I uszak, przed i po zmianie. Pierwotnie chciałam, żeby zrobić go na szaro, ale widząc wszystkie próbki z materiałami straciłam głowę dla błękitu. Co Wy na to?
I tak dobiegłam do końca :) Co myślicie o moim salonie?
Mam nadzieję, że nie jest on dla Was mega rupieciarnią :) Chętnie poznam Wasze zdanie.
Melduję też, że znikam na trochę i dostępna będę dopiero po 5 września.
Serdeczności Wam posyłam!
Zoyka
Super design!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)))
UsuńBardzo ładnie! Podobają mi się zwłaszcza białe fotele.
OdpowiedzUsuńHarper, dzięki :) przywlokłam je z piwnicy i na poczatku się załamałam bo pokrowce się nie doprały. Z pomocą przyszło mi futerko :)
UsuńKochana u Ciebie kazdy pomysl sprawdza sie idealnie, cuuudniee <3 Uszatek w niwym wydaniu.wyglada wprost rewelacyjnie <3
OdpowiedzUsuńMartusia, dziękuję :) Ten uszak już mnie męczył niesamowicie w kolorze bordo :)
Usuńbuziaki
Witam :) Bardzo ładne dodatki...mnie interesuje gdzie Pani zakupiła biały koralowiec :). Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńIzabelo, dziękuję :) Koralowiec kupiłam w Kiku za ok 10 zł :)
UsuńUważam ,ze salon jest mega przytulny i oryginalny :) mnie jednak osobiście podoba się taki styl tylko zawsze przeraża mnie przy takiej ilości rzeczy myśl o odkurzaniu :D mam też kota więc radośnie by pozostawiał sierść na fotelach :P
OdpowiedzUsuńAle to takie tam moje ...
Salon jednak jest cudowny !! Każdy detal jest dopracowany ... miodzio !
Kamira, kot to by miał używanie :) Z odkurzaniem nie mam problemu ale to chyba wprawa bo idzie mi to błyskawicznie i systematycznie :)
Usuńbuziaki Kochana posyłam :)
Twój salon na zdjęciach wygląda super, bardzo mi się podoba, ale sprzątać tam bym nie chciała- tyle rzeczy! Sama też trochę gracę, ale syn z mężem skutecznie zniechęcają moje zapędy dekoratora i wtedy chowam część "durnostrojek" jak je zwie mój syn i muszę przyznać wtedy łatwiej się sprząta. Pozdrawiam Iwona J.
OdpowiedzUsuńIwonka, mi tam idzie szybko ze sprzątaniem ale to chyba lata wprawy :) chciałam kiedyś zaczerpnąć nieco minimalizmu ale no nie ma opcji bo zawsze coś przywlekłam do domu :)Uwierz mi nie jest źle i da się zapanować nad tymi pierdołami :)
UsuńOjej, przepięknie!!! Tyle w nim dodatków, lubię takie miejsca!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Natka, dziękuję!
UsuńMarta piękny masz salon! Wszystko pasuje idealnie, obrazy, szkło, złoto i srebro a do tego wiklina - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie -D.
Dominika a tu nadal idą zmiany :))) dziękuję!
UsuńPowiem Ci żeże masz bardzo fajny blog. Twoje wpisy czyta się lekko przez co chyba tak często tu wracam. Pozdro
OdpowiedzUsuńAle mnie to cieszy :))) zapraszam tak często jak się da :)
UsuńPasiaste czarno białe motywy - Lubię To :) Ślicznie
OdpowiedzUsuńSuper!!! Zapraszam zawsze :)
UsuńTwoje zdjęcia mogłabym oglądać godzinami, są tak piękne, że każdy detal zachwyca!! Dużo fajnych, nowych rzeczy, które przypadły mi do gustu. Kiedy napisałaś o obrazkach i ramkach rozejrzałam się u siebie i doszłam do wniosku, że tak u mnie ubogo ;P Muszę nad tym popracować :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dopadam Cię i ściskam!!!! Ej wieszaj i pokazuj, bo jakaś cisza u Ciebie :)
UsuńWnętrze cudowne. Czy mogę prosić o informacje skąd są te sferyczne uchwyty( ten z puszki i szuflady na której stoi lampa). Najpiękniejsze jakie widziałam.Justyna .
OdpowiedzUsuńJustyna, z puszki to z Zary HOME, natomiast te z ptaszkiem Tk Maxx :) od razu się w nich zakochałam!
UsuńNa ścianach tak dużo się dzieje, a nie ma klimatyzacji.
OdpowiedzUsuńNo fakt :))) jak mogłam do tego dopuścić :)
Usuńserdeczności!
Ależ wykorzystana przestrzeń, wypełniłaś ją naprawdę pięknymi meblami. A łóżko 140x200 może w ostateczności spokojnie pełnić rolę sofy :)
OdpowiedzUsuńMario, no niby tak ale jakoś tak niezręcznie było jak ktoś przyszedł :) dziękuję!
UsuńPodzielenie pokoju na strefy to dobre rozwiązanie. U mnie sprawdza się zarówno w sypialni, jak i pokoju dziennym.
OdpowiedzUsuńMaggie, to fakt, choć sypialnię wolałabym mieć osobno :)
UsuńPięknie, ilekroć patrzę na Twoją sypialnię, czuję się, jakbym była w Paryżu na wycieczce i zwiedzała jakiś pięciogwiazdkowy hotel.Jest bosko, a uszak cudowny!!!Piękny kolor wybrałaś.Buziaki :-***
OdpowiedzUsuńA to ja jeszcze poproszę pokojowe :)))
UsuńDziękuję KOchana, aż mi się serducho rozpłynęło :)
Jak ktoś mógł wyrzucić taki cudny fotel? Nie rozumiem, ale cieszę się, że trafił w Twoje ręce :) świetnie się wpasował :)
OdpowiedzUsuńDobrze że wywalił :))) teraz mam na czym pracować bo przy biurku tak jakoś niewygodnie :)))
UsuńWitaj Zoyka :) Prześwietliłam całego Twojego bloga...przede wszystkim jest mi miło że Jesteś z moich okolic.druga kwestia doceniam osoby, które potrafią z tanich sieci handlowych dostrzec perełki i to właśnie Zoyka czynisz.
OdpowiedzUsuńBędę u Ciebie stałym gościem
ps. poznałyśmy się na FB i mam nadzieję że wkrótce mnie odwiedzisz na blogu. Pozdrowionka
Justyna, znalazł swój swego :)))
UsuńŁadnie, też chcę takie ładnie pomalowane palety.
OdpowiedzUsuńTo lustro, ale świetne!
OdpowiedzUsuńKobieto, jak już pisałam, dzisiaj Cię odkryłam i"skanuję" Twoje wpisy. Powiem krótko...jestem oczarowana, zachwycona i czuję się jakbym odkryła nową kopalnię wiedzy i pomysłów.Wszystko co pokazujesz pokrywa się z moim stylem, gustem i upodobaniami.Masz trochę elementów i hampton,i glamour, modern classic i naturalnych. Również pokochałam złoto i mosiądz. Szalenie mnie inspirujesz. Też mam sypialnię w salonie i co dzień męczę się z rozkładaniem narożnika a u Ciebie jest to fajnie zorganizowane. Masz wiele elementów o których ja od dawna marzę mieć i zmieściło Ci się to wszytko w jednym pomieszczeniu.No może poza jednym - kominek lub portal.W każdym razie tak mnie rozpaliłaś, że poważnie się zastanowię nad radykalnym przemeblowaniem i wydzieleniem sfer u siebie w 20 metrowym pokoju.Dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam Zoyko.
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję za tak przemiłe słowa! Przeczytałam z zapartym tchem i dosłownie puchnę z dumy. To cudownie, że moja praca się podoba, bo wtedy wiem, że warto to robić :))) ściskam bardzo ciepło!
Usuń