Truskawkowe śniadanie
Zlecenia zleceniami, a ja najzwyklej w świecie lubię znaleźć trochę czasu na własne szlifowanie warsztatu. Ostatnia paczka truskawek w markecie wylądowała w koszyku by wdzięcznie mi pozować.
Do tego racuchy i miód.
Moją uwagę przyciągnęły też różowe trufle i pomyślałam, że będą tutaj atrakcyjnym dodatkiem.
Zakupy późną porą niestety nie były dobrym posunięciem, bo koszyki z owocami świeciły pustakami.
Dlatego pokusiłam się o zakup zapuszkowanych porzeczek w syropie.
I jak? Mielibyście ochotę na takie śniadanie? A może na deser?
Przyznaję się, że jestem takim łasuchem, że musiałam spróbować tej "konstrukcji" :)
Było warto zapomnieć o diecie i zbliżającej się wiośnie!
Pozdrawiam Was słodko!
Zoyka
Narobiłaś mi strasznej ochoty na truskawki! To wygląda naprawdę apetycznie
OdpowiedzUsuńblog youtube
Aż mi ślinka cieknie patrząc na te pyszności. A truskawki kocham! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Co za wspaniały deser (śniadanie)! Ta różowa trufla super się komponuje. Gdzie można takie kupić? Co to za firma?
OdpowiedzUsuńA tutaj znowu takie pyszności, truskawki to chyba najsmaczniejszy owoc na świecie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Oby lato szybko przyszło :)
OdpowiedzUsuńPyszności, śniadanie wygląda przepięknie i pewnie też smakuje. Blog bardzo inspirujący, także na pewno będę co jakiś czas zaglądać do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi apetytu w niedzielę z rana :)
OdpowiedzUsuńSuper fotki i pyszne kompozycje :)
OdpowiedzUsuńTakie piękne śniadania można jeść codziennie. Zgłodniałam na sam widok :)
OdpowiedzUsuń