Zima dobra i o czym szumią wierzby
Czy magia świąt dopadła Was w tym roku?
Czy takie stwierdzenie jest adekwatne do aktualnych świąt skoro wiosną nam pachnie?
Jedno jest pewne - jestem wierna Karkonoszom i moja miłość nie słabnie.
Uwielbiam wracać tam gdzie się urodziłam i gdzie spędziłam swoje wczesne dzieciństwo.
Bez aparatu nie ma żadnego wyjścia :)
Piękna pogoda i przejedzenie zmobilizowało nas do spaceru.Jednak nikt nie przypuszczał, że pokonamy 11km.
W południe wyszliśmy z domu z planem "zdobycia" Poręby a skończyło się na Groszkowie, Pastewniku i Domanowie. Ok. godziny 17 upragniony był widok znaku "Wierzchosławice".
Takie wyprawy nie były mi obce gdy miałam 17 lat i to było najwspanialsze "szwędanie" od świtu po zmierzch.
Nikt nie marudził, nikt nie myślał o jedzeniu a nogi same niosły.
Do tego niezastąpione towarzystwo rekompensowało zmęczenie.
Las pachniał niesamowicie a słońce nas dopingowało.
Nagrodą za każde pokonane wzniesienie był cudny i rozległy widok.
Dzisiaj nogi wymagają zdecydowanego relaxu i troski :)
Ale co tam, warto było przypomnieć sobie stare trasy ale też bajkę która zawsze mi się kojarzyła
z terenami rodzinnymi.
Znacie "O czym szumią wierzby" ?
fot. sieć |
Zawsze mnie fascynował klimat tej bajki.
Piękne tereny i dodatkowo domy Ropucha, Kreta czy Borsuka zapadły mi w pamięć.
fot. sieć |
A przy obrabianiu zdjęć przypomniał mi się wiersz który napisałam jakiś czas temu.
Stara stacja na Porębie przez którą nie przejeżdża już żaden pociąg ale pozostały wspomnienia.
Pozdrawiam Was sentymentalnie z moich Wierzchosławic!
Zoyka
Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńMiss o tak :)
UsuńTak, zamiast zimowych migawek my teraz mamy takie wiosenno jesienne. Niby fajnie, ale na święto mi brakowało tego śniegu.
OdpowiedzUsuńKomódko ja to chyba się już przyzwyczaiłam, że tego śniegu nie ma i tak jakoś mi obojętne :)
UsuńNatura piękna, ale bajki nie znosiłam :D Zawsze się jej bałam ;))) A poważnie- klimat świąteczny bez śniegu jest taki sobie, ale wolę taką zimę niż sto stopni na minusie :)
OdpowiedzUsuńOla, początkowo też jej nie lubiłam ale potem bardzo ale to fakt bajka jest specyficzna :)
Usuńbuźka
Widoki cudne, na święta jednak chciałabym żeby było biało, no i na ferie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-D.
Dominiko, może jeszcze cos białego nam spadnie tej zimy :)
Usuńpiękne widoki
OdpowiedzUsuńMerci :)))
UsuńWidoki cudne! Ale byłyby jeszcze piękniejsze w białym puchu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Martusia, o tak ale spaceru juz takiego bym nie wykonała w zaspach :))
UsuńWow, magiczne widoki! Ja przez święta to tylko raz byłam na spacerze, jakoś dopadło mnie totalne lenistwo, dobrze, że dziś do pracy to polecę z buta, by spalić, to co "pożarłam" :))) Aczkolwiek boję się, że jeden spacer do pracy tutaj niczego nie załatwi hehe
OdpowiedzUsuńBeti, ja już umówiłam dietetyka bo masakra i czas się wziąć za siebie w nowym roku :)D...rośnie i apetyt też i jak go tu zatrzymać :)))
Usuńbuźka
Przecudne widoki i mile spedzenie czasu-zazdraszczam:)Ico tam ze sniegu brak za to atmosfera jest i humor dopisuje.Szczesliwego Nowego Roku:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńania_reg@poczta.onet.pl