Zoyki LIFEstyle
Taki wpis chodził mi po głowie już jakiś czas temu. Pamiętam początki swojego blogowania i brak mojego zdjęcia w zakładce "O mnie". Wydawało mi się, że pokazanie siebie, z tak wizualnej strony, jest przecież nie istotne, bo "przychodzicie" tutaj, żeby pooglądać wnętrza, inspiracje i wszystko co związane z interior design. Myliłam się...teraz już wiem, że jestem swoją wizytówką. Wiem, że ja to mój blog a blog to ja. Więź tak oczywista i niestety banalna, a moje trybiki widocznie musiały zaskoczyć :) Wniosek z tego taki, że na wszystko przychodzi pora. W zeszłym tygodniu podczas "ogarniania" sesji do Projektu SATYNOWEGO, wykorzystałam Basię która pomagała mi przy zdjęciach. Ja plus mój salon i tyle nam było trzeba.
W sumie to nie wiem co chcielibyście o mnie wiedzieć? :)
Czasami mi się wydaje, że wszystko o mnie wiecie. Czasami wydaje mi się, że ja sama wszystko wiem o sobie. Ale to nie prawda. Część mnie jest taka stała i niezmienna, ale jest też część którą poznaję i oswajam. Nie jestem idealna, ciągle się rozwijam i ciągle chce czegoś nowego. I wcale to nie oznacza, że jestem niestabilna emocjonalnie. Jestem ciekawa życia, otwarta i wiem, że czasami mam prawo nie wiedzieć czego tak naprawdę chcę :)))
Kiedyś myślałam, że gdy skończę 40 lat, zrobię się szara, bura i ponura :) Teraz już wiem, że mylić się jest rzeczą ludzką. Kolejny banał ale przecież od czegoś i do czegoś, te banały muszą być, nie? Gdy muszę być poważna, zaczynam robić głupie miny. Uwielbiam horrory, bo mnie relaksują. Nie płaczę na pogrzebach, bo wolę w samotności obsmarkać sobie rękaw. Lubię się wyspać, bo nie wyznaję zasady "kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje". Uwielbiam jeść i chodzić po restauracjach. Szybko wybaczam ale jestem pamiętliwa. Jak się przewrócę to wstaję, poprawiam koronę i .....pędzę dalej!
Był taki czas, że zapomniałam od czego mam "skrzydła". Schowałam je głęboko, na dno szafy. Leżały, czekały i chyba obrastały w nowe piórka..Cieszę się i tak naprawdę jestem z siebie dumna, że nadal na mnie pasują, że wiem do czego służą i że nie zapomniałam jak się lata :) Jako smarkata-małolata byłam brzydka, niesamowicie chuda i nosiłam krótkie włosy. Do tego brązowe okulary. Moja rodzina dopiero niedawno się przyznała , że martwili się co ze mnie wyrośnie :) Ale już w pierwszej klasie ogólniaka usłyszałam: "Ej Ty, ale masz oczy..." i takie tam. I tak aż do matury. A może do dzisiaj? :)))
Uwielbiam poezję! W klasie maturalnej mój polonista przyłapał mnie na czytaniu Poświatowskiej pod ławką. Nie nakrzyczał na mnie, nie dostałam uwagi i nie zabronił mi czytać. Na następnych zajęciach podał mi adres i poprosił bym przyniosła swoje wiersze. To był Młodzieżowy Ośrodek Pracy Twórczej. Mój polonista uwierzył we mnie i w moje słowa. Później uwierzyli w nie inni.
Czytam odkąd pamiętam. Śmieją się ze mnie, że mam to po chrzestnym, bo on czytał naprawdę DUŻO. Najbardziej utkwiły mi w pamięci książki Musierowiczowej. Nic mnie wtedy nie obchodziło. Miałam 12 lat, na talerzu chleb z mielonką i cebulą i chłonęłam perypetie Idy Borejko. Później czytałam już wszystko.
Na 18-te urodziny dostałam od mojej klasy Baudelaira "Kwiaty zła" i tusz do rzęs Bourjois. I wszystko było jasne. Nadal jest jasne :)
Na 18-te urodziny dostałam od mojej klasy Baudelaira "Kwiaty zła" i tusz do rzęs Bourjois. I wszystko było jasne. Nadal jest jasne :)
Urodziłam się na Dolnym Śląsku ale mieszka na Zagłębiu. Na wieś uciekam kiedy tylko mam okazję. Kocham polskie morze. Boję się latać samolotem. Boję się szybko jeździć samochodem. Staram się nie bać przyszłości i tego, że za 10 lat będę obchodzić 50-te urodziny. Ehhh, kiedy to zleciało?
Jestem dumna ze swoich dzieci. I zaserwuję Wam kolejny banał...jestem szczęśliwa.
Dziękuję Wam Kochani, że mnie odwiedzacie, czytacie i jesteście ze mną.
No to teraz wiecie o mnie trochę więcej :) A może chcecie wiedzieć coś jeszcze? :)
Może powiem, a może nie :)
Trochę jesteśmy "pociągający", a co niektórzy mają gluty do pasa ale fajnie jest.
Za oknem wieje i pada, w kubku gorący rosół, a obok czeka masę prasy do nadrobienia.
Ściskam Was bez zarażania!
Zoyka
Zdjęcia zrobiła Basia Iwińska.
Dziękuję Basiu!
Fajna z Ciebie babka :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Iza
Iza, dziękuję :) no czasami też mi się tak wydaje :)
Usuńale pozytywny wpis, super:)
OdpowiedzUsuńGosia, czasami samo tak wychodzi :)
UsuńTrochę ciekawostek o Tobie, które bardzo miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Oj ja ciężko ze mnie się wydobywa to nie masz pojęcia :)
UsuńPo zdjęciach stwierdzam, że jesteś bardzo pozytywną osobą i chyba też zwariowaną :D Fajnie!!
OdpowiedzUsuńP.S. Buty boskieee!!
No buty boskie na na ostatnim SeeBlogers buty nie na nogach nosiłam tylko w ręce :) taaaakie wygodne były :))))
UsuńZawsze miałam zryty beret :)
Fajnie, że się w końcu tak oficjalnie pokazałaś :) We mnie również jakiś czas dojrzewała decyzja o ujawnieniu się, ale jest fajnie i dobrze że to zrobiłam.
OdpowiedzUsuńPS. To co zmieniasz profilowe (ślubne?)? :)
Justyna, moje profilowe to nie ślubne :) Ślub miałam jakieś 2 lata po tej sesji z profilowego :) Na razie nie zmieniam ale kto wie.
UsuńTo ja dodam coś od siebie - jesteś niesamowicie ciepłą i życzliwą osóbką. Chętną do pomocy nawet w przypadku nieznajomej osoby. Jedno pytanie o źródło zakupu biało- niebieskiej porcelany - a już dzięki Tobie jestem posiadaczką dwóch pięknych wazonów. :)
OdpowiedzUsuńDorota
PS. fajnie Cię bliżej poznać :)
Dorota, Ty lepiej pokazuj jak to w naturze wyglądają te wazony :))) Cieszę się, że mogłam pomóc!
UsuńPiękne zdjęcia Wam wyszły! :-)
OdpowiedzUsuńI wiemy więcej :-) I ja lubię horrory ;-)
Dzisiaj Hostel 2 :))) już widziałam ale nie zaszkodzi :)
UsuńAle z Ciebie fajna baka!!! Rzadko kiedy czytam taki EXTRA post! :)
OdpowiedzUsuńKomódko, tak jakoś się zebrało i wyszło :) i dziękuję Ci ślicznie :)
UsuńCooo, Ty nie z Warszawki? Teraz to mnie zaskoczyłaś, Zagłębie mam o rzut beretem. Czyli nie wszystkie dobre blogi to WaWa lub Poznań :-) Bardzo pozytywny wpis! Dodaj jeszcze, że masz fenomenalny gust! 😃
OdpowiedzUsuńTak? A skąd jesteś?
UsuńNie z Wawy jestem ale często bywam :)
fajna z Ciebie kobitka :) piękna Ty i piękne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję za tak przemiły komentarz i zapraszam częściej :)
UsuńPiękna kobietka <3
OdpowiedzUsuńOj niemniej, dlaczego wcześniej nie widziałam tego posta, super i piękna kobitka z Ciebie:) Pozdrawiam cieplutko, Aga
OdpowiedzUsuń