Było i jest

W piątek kończę projekt pt.: "Pokój Oliwii". Zakupy zrobione.Prace remontowe trwają na maxa.. Jeden mały minus to fakt iż stałam się bardziej pociągająca niż zwykle :) Mam nadzieję że Teraflu zadziała i do piątku stanę na nogi bo inaczej i tak zakończę pracę tyle, że słaniając się na nogach a to znikoma przyjemność. Trzymajcie kciuki za moje cudowne ozdrowienie :) Już od dawna chodził za mną post typu było/jest. Pamiętam jak bardzo zachwycałam się pierwotną wersją salonu i każdym dodatkiem i grubo mówiąc stylem :)Miałam obsesję na punkcie turkusu. Ale sami zobaczcie i porównajcie :)

 Mój sznurkowy dywan z gwiazdą - zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia ! I miłość trwa nadal :) 

Dywan Kerala Essenza al'a Converse Szary kupiony tutaj : STYLOWE DYWANY

 Podobnie mój zachwyt przy cekinowych poduszkach nie gaśnie.

Salon nabrał przy nich klasy :) no i blasku oczywiście.

 Moje staro-nowe nabytki. Nie miałam jeszcze okazji się nimi pochwalić.Kupione na początku roku w wersji  B&W by pasowały do salonu. Wybrałam Marilyn czyli klasyka jak dla mnie. Nie bardzo lubię wieszać zdjęcia rodzinne dlatego wybór taki a nie inny. Tym bardziej,że właśnie w salonie wiszą od samego początku zdjęcia moje i córki :) No i Audrey!

Biała klatka  z ptaszkiem została pomalowana  na czarno i od razu nabrała klasy :)

Mały zabieg a efekt całkiem,całkiem...

 I co myślicie?

Ja na razie zostawiam salon taki jaki jest czyli bez zmian.

W sumie dobrze mi w nim choć nie jest to szczyt moich marzeń.

Serdeczności !

Zoyka