Nowe drzwi z Portą



Tak jak obiecałam w poście o nowym salonie - klik, będę Was wprowadzała w tajniki moich zmian wnętrzarskich. Zaczynam sądzić, że im dalej się posuwam, tym więcej jest do zrobienia. Obiecałam sobie też, że w tym roku aneks kuchenny i łazienka doczekają się remontu. Jak wyjdzie pokaże czas.
Decyzja o wymianie drzwi podjęta była od samego początku. Tu nie było się nad czym zastanawiać. Wybór producenta też nie był skomplikowany, bo to była raczej krótka piłka. Bez Porty nie było by takiej zmiany!
 Ale po kolei...


 Drzwi wejściowe straszyły już na dzień dobry. Zaraz po przeprowadzce trochę je reanimowałam i pomalowałam na biało. Efekt mnie zadowolił le na krótko. Gdy zobaczyłam drzwi z kolekcji GRANIT-klik, wiedziałam, że to te i żadne inne. Klasyka sama w sobie, no i musiały być białe!


 Z łazienką było podobnie. Stare drewniane, drzwi malnięte były białym akrylem. I to na dodatek tylko z jednej strony. Każdego dnia marzyłam by zniknęły i równocześnie marzyłam by w ich miejsce pojawiły się nowe drzwi z bulajem, więc na pomoc przyszła kolekcja Porta CPL-klik!


Pomiędzy salonem, a pokojem Laury nie było żadnych drzwi. Młoda często się irytowała, że jej prywatność jest ograniczona :) Każdy kto posiada w domu nastolatki, to wie o czym piszę. Tutaj było bardzo mało miejsca, dlatego wybrałam drzwi z kolekcji BETA-klik.



Pewnie jak sami zauważyliście szczegóły mają znaczenie, a w tym wypadku dodatki takie jak klamki, zamki, wizjer i bulaja. To wszystko musiało być złote bo tak sobie wymyśliłam.




https://www.porta.com.pl/


To by było na tyle. Jestem bardzo zadowolona z uzyskanego efektu i jest to dla mnie motorem do dalszego działania. Trzymajcie kciuki za dalsze zmiany. Choć dziś moja przyjaciółka się ze mnie śmiała, że jak skończę wszystko, to kupię dom i zacznie się od nowa :)

Ściskam Was mocno!

Zoyka

42 comments:

Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie znak :) dziękuję !

Blask świąt w Miloo Home



 Co prawda już po świętach ale aranżacja którą przygotowałam dla Miloo Home nie jest aż tak, świątecznie oczywista. Kolorystykę możecie wykorzystać przy dowolnej uroczystości, a resztę charakteru nadadzą odpowiednie dodatki.



Łączenie różowego z niebieskim ostatnio sprawia mi wiele radości i satysfakcji stylistycznej :) 
I jak zwykle zachęcam Was do własnych eksperymentów z kolorami.









Ściskam Was serdecznie!

Zoyka


13 comments:

Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie znak :) dziękuję !