See Bloggers Gdynia 2016



 Pod koniec lipca znalazłam się w Trójmieście. Być musiałam i chciałam! Moje pierwsze See Bloggers za mną i czekam na kolejne. Obiecałam Wam fotorelację więc zapraszam.



 W Gdańsku znalazłam się już w piątek ale morze powitałam dopiero w niedzielę wieczorem. Docelowa jednak była Gdynia. Intensywne dwa dni na konferencji w Pomorskim Parku Technologiczno-Naukowym, nie sprzyjały bieganiu po plaży. Ot, czasu brak.



W Gdańsku spałam, w Gdyni konferowałam a w Sopocie czekało na mnie molo i ulubiony Bar Przystań. Zawsze jak jestem w Trójmieście obowiązkowo "zaliczam" śledzika, pieczoną rybkę i chrupiące, czosnkowe pieczywo, w tym właśnie barze. Nie zrażają mnie tłumy smakoszy, bo naprawdę warto postać nieco w kolejce, aby potem najeść się smacznie i do syta. Sopot urzeka mnie jeszcze z jednego powodu. Od razu pomyślałam, że to polskie Saint Tropez :) a to Marina Sopot, zlokalizowana na końcu sopockiego molo.



 Na konferencji też nie chodziło się z pustym brzuchem, bo nie dość, że Coca Cola zawsze była pod ręką to i słodkie przekąski kusiły niesamowicie.



Na zdjęciu poniżej Wiktor Franko.  Jego wykład przybliżył mnie o kolejne 10 kroków do poznania własnego aparatu. Naprawdę warto było posłuchać tego gościa :)



 Warsztaty kulinarne podglądałam z kolejki po kawę. 
Pachniało niesamowicie, a Jakubiak ogarniał całe towarzystwo kulinarne.



Jednym z partnerów strategicznych stref na See Bloggers było Eveline Cosmetics.Uwielbiam ich produkty, a już bez tuszu do rzęs od nich, się nie obywam, więc Eveline zasiliło moją kosmetyczkę fajnymi giftami.


 Kolejne warsztaty doprowadziły mnie do Karoliny z HOUSE LOVES,
która podpowiadała jak fotografować wnętrze.
 


U Doroty na warsztatach było głośno i twórczo. 
W ruch poszły młotki, a  BABA  nauczyła uczestników jak stworzyć klaps filmowy. 



Spotkałam tam dziewczyny z Pani to potrafi :)





Najmłodszym uczestnikiem warsztatów była pewna mała osóbka z malutkimi stópkami. I mimo, że młotki dawały czadu, córeczka Agnieszki z Plachaart spała sobie smacznie, grzecznie i niewinnie a bosa stópka kusiła :) 
Dla równowagi z okna wypatrzyłam BELMONDO :)



A poniżej niezwykła i niesamowita  Kasia Ogórek  z Twoje DIY. 
Pięknie mi się Kasiulę uchwyciło, prawda? 





Na tym panelu dyskusyjny po prostu zabraknąć mnie nie mogło! 
Przecież warto wiedzieć co mówią o mnie moje lajki :) Dodatkowo zapewniony miałam ból szczęki od śmiechu :)))



Jadąc taksówką z Gdyni do Gdańska w oko wpadł mi szyld. I to nie byle jaki szyld tylko BB HOME !!! Dobrze, że światło było czerwone i jeszcze lepiej, że aparat mam niemal zawsze pod ręką. Szkoda jednak, że brak czasu, nie pozwolił mi na odwiedzenie sklepu.



Późnym wieczorem z soboty na niedzielę, większość przyodziała wianki, a styl BOHO był przewodni na integracyjnym party :) W kolejności od lewej : ja-Zoyka, Kasia-Twoje DIY, Dorota-BABA ma DOM, Kasia-Conchita HOME, Agnieszka-Pani Dyrektor.

fot. Dorota

Na dzisiaj to tyle :) 
Do następnego napisania i pozdrawiam Was serdecznie, tym razem z Karkonoszy.


Zoyka

Zobacz inne posty

14 komentarzy:

  1. Świetna fotorelacja i kilka znajomych twarzy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, szkoda, że Ciebie nie było :) buźka

      Usuń
  2. :-) Ty z nas wszystkich najwięcej skorzystałaś z wyjazdu - wszędzie zdążyłaś być, tyle zobaczyć i pojeść sobie tych wszystkich smakowitości! A teraz jeszcze góry :(( Ja też chceeee!
    Udanego wypoczynku! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotka, no brakowało mi towarzystwa w tym bieganiu i podjadaniu :) starałam się skorzystać ile wlezie. Wyjazd zaliczam do udanych.
      Góry rodzinne to zawsze dobry powód na wyjazd i jestem tu systematycznie :) całkiem niedaleko od Ciebie. buźka

      Usuń
  3. Zazdroszczę po stokroć :) Gdyby nie wywiało nas za granicę, to może i ja wybrałabym się do Gdyni ;) Takie spotkania są na pewno bezcenne i wzbogacają życie blogowe o ciekawe doświadczenia, umiejętności i znajomości. Na wykład Karoliny, o fotografowaniu wnętrz, wybrałabym się na pierwszym miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to szkoda, że Cie nie było :( lubię takie wyjazdy bo mają ogrom mocy pod każdym względem. Może następnym razem!

      Usuń
  4. miło było poznać na żywo - w końcu :)
    fajna relacja, ale ja na zdjęciu wyszłam tragicznie - ło matko!!! widać, że miałam 39C gorączki... a dziewczyny mówiły, że nic a nic nie widać :) hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, no w końcu :) wcale nie wyszłaś tragicznie bo jakby tak było to bym światu nie pokazywała :) masz tak jak ja, że jak się widze na fotkach to wpadam w panikę :))) no bidulka byłaś ale dzielnie się trzymałaś i dziewczyny prawdę gadały.
      buźka!

      Usuń
  5. super fotorelacja, gratki i powodzenia dalej, też słyszałam, że było naprawdę fajnie ale ja jeszcze nie miałam okazji być :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juska, może następnym razem Ci się uda :)
      buźka

      Usuń
  6. Uwielbiam blogerskie spotkania. Cieszę się, że mogłyśmy się poznać. Nawet Łucyjka się załapała <3 Zdjęcie ze stópką cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, Łucja wymiatała, choć obiecałam sobie nie zbliżać się do takich maluchów :) jak było widać na darmo :)

      Usuń
  7. Zazdroszczę! Świetnie Pani wyglądała. Dzięki za tę fotorelację. Widzę kilka innych blogerek, które obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement :)takie spotkania nie tylko są fajne ale i wnoszą wiele w naszą pracę :)

      Usuń

Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie znak :) dziękuję !