Salonowy róż
Już od jakiegoś czasu chodził za mną kolor który wpasowałby się w mój salon.
Pierwotnie padło na żółty ale poszewki jakie sobie upatrzyłam muszą poczekać a pod ręką
miałam "PINK PODUCHY" :)
Notabene zapożyczone z nowo wyremontowanego pokoju córki.
I tu się chwalę - pokój młodocianej skończony i czekamy jeszcze na pompony które dopełnią całości.
I już wkrótce będę chwalić się jeszcze bardziej :)
Z szaleństwem różu mój salon poczuł się bardzo dobrze bynajmniej tak mniemam :)
Choć przyznaję że wolę nadal black & white.
I przedstawiam Wam mój nowy nabytek który wylądował na komodzie w salonie.
Lustro w srebrnej ramie z dodatkiem złotego akcentu.
I to się nazywa miłość od pierwszego wejrzenia :)
Ponadto usiłuję nawiązać bliską i ścisłą znajomość z moim sprezentowanym aparatem.
Wiadomo że początki bywają trudne a ja taka mega niecierpliwa jestem.
Serdeczności !
Zoyka
21 comments:
Będzie mi miło jeśli pozostawisz po sobie znak :) dziękuję !